sobota, 14 lipca 2012

rozdział osiemnasty + ogłoszenie .

     Weszliśmy do środka. Nie byłam tutaj od czasu swojej ucieczki przez okno. Klaus usiadł na jednym z foteli, a ja naprzeciw niego.
- Nie zadajesz mi żadnych pytań ? - spytałam podejrzliwie.
- Wtedy, gdy zechcesz sama mi wszystko powiesz. - uśmiechnął się lekko. - Chociaż jestem zdziwiony, że jeszcze wczoraj udawałaś niedostępną, a dzisiaj siedzisz przybita i nie jesteś już tak pewna siebie.
- Widziałam się z Tylerem.. - powiedziałam szybko i zamknęłam oczy.
- Co takiego?! - uniósł głowe.
- Widzisz, nie wiedziałam, w ktorym momencie ty będziesz gotów, żeby to usłyszeć.
- Po co się z nim spotkałaś, Caroline ?
- Chciałam mu powiedzieć, że to koniec, że nie chce być już z nim i niech o tym zapomni. Powiedziałam też, że ułoże sobie życie z kimś innym.
- I jak na to zareagował ? Ugryzł cie, albo uderzył ? - Klaus wypytywał podejrzliwie, był zły.
- Nie, ale potem napisał sms'a, że i tak się dowie i takie tam. Zdenerwował się, a tego się boje. Jego zemsty.
- Spokojnie Caroline. - Klaus usiadł obok mnie.
Przygarnął mnie do siebie ramieniem i ucałował lekko w głowe.
- Jesteś bezpieczna. - westchnął.
- A inni ?
- Inni potrafią o siebie zadbać, spokojnie. Dobrze ?
- No dobrze.. - westchnęłam.
- Tym kimś jestem ja ?
- Nie rozumiem..
- Powiedziałaś, że ułożysz sobie życie z kimś innym, więc tym kimś jestem ja ? - czułam jak sie uśmiecha.
- Ej ! Może. - zaśmiałam się. - Ty wiesz co ja zauważyłam ? Że jesteś przy mnie całkowicie inny.
- Spostrzegawcza jesteś. - mrugnął do mnie i wstał na równe nogi. - Jedziemy stąd.
- Czemu tak szybko ?
- To miejsca przyprawia mi niemiłe wspomnienia, tymbardziej, że muszę cie jeszcze gdzieś zawieść.
- Gdzie ?
- Zobaczysz.. - podał mi rękę, a ja wstałam i oboje wyszliśmy z domu.
Zamknęłam za sobą drzwi na klucz i wsiadłam do samochodu. W środku jeszcze troche pogadaliśmy o tym ślubie, gdy nagle Klaus zatrzymał samochód. Spojrzałam przez przednią szybę, odrywając wzrok od telefonu. Znajdowaliśmy się na podjeździe mojego domu.
- Co my tu robimy ? - wyakcentowałam każde słowo pojedyńczo.
- Musisz porozmawiać z mamą.
- Nie. - odparłam szybko i stanowczno.
- Caroline.. to w takim razie musisz iść po swoje rzeczy. - popatrzył.
- Nie dasz mi spokoju, prawda ?
- Prawda..
Wysiadłam z samochodu i zapukałam do drzwi. Czekałam chwile, gdy mama nagle otworzyła drzwi.
- Córciu.. - uśmiechnęła się i przygarnęła mnie do siebie.
- Ja wpadłam po swoje rzeczy.. - wyszeptałam.
- Jak to ? Dlaczego ? - popatrzyła na mnie.
- Wejdźmy do środka, co ? - uśmiechnęłam się lekko.
Przeszłyśmy do salonu, mama spytała jeszcze Klausa czy chciałby wejść do środka, lecz ten odmówił. Usiadłam na kanapie, a ona przyniosła wode do picia.
- Więc ? - spytała niecierpliwie.
- Mamo, wciąż ci coś może zagrażać z mojej winy. Przeprowadzam się do Klausa, ale nie martw się. Już moge wychodzić i takie tam rzeczy. Nic mi już nie zagraża.
- Dlatego nie rozumiem, czemu musisz się przeprowadzić ? - spytała.
- Bo ja nie wiem co jeszcze gdzieś na mnie czycha. Teraz z Tylerem mam na pieńku.
- Moge go aresztować.. - zaproponowała, a ja się zaczęłam śmiać.
- Mamo.. to wilkołak i wampir, czyli hybryda. Prędzej mnie pokonasz. - uśmiechnęłam się. - Błagam cię, nie utrudniaj mi tego, bo i tak jest to dla mnie wystarczająco trudne. - westchnęłam.
- Dobrze, tylko nie sądziłam, że tak szybko dorośniesz. - miała już w oczach lekkie łzy.
- Właściwie to ja nigdy nie dorosne. - zaśmiałyśmy się obie. - Pójdę wziąć niektóre swoje rzeczy.
- Dobrze.. - uśmiechnęła sie lekko.
Poszłam na górę do swojego pokoju. Uwielbiałam go, było mi w nim tak miło, przyjemnie i  bezpiecznie. Nie sądziłam, że tak szybko nastąpi moja wyprowadzka stąd. Wyjęłam jedną z toreb i spakowałam w nią troche ciuchów, kosmetyków i butów. Nagle w oczy rzucił mi się miś leżący na łóżku. Wzięłam go do rąk i od razu wszystkie wspomnienia z nim związane powróciły. Dostałam go, gdy miałam trzy lata. To on był moim najlepszym przyjacielem, gdy rodzice się rozwodzili. Go także postanowiłam spakować do torby. Gdy juz wszystko miałam, zeszłam z powrotem na dół.
- Dziękuje mamo za wszystko. - przytuliłam ją mocno.
- Uwarzaj na siebie, dzwoń i wpadaj jak tylko będziesz mogła. - ucałowała mnie jakby miała w objęciach wciąż tą małą dziewczynkę sprzed kilku lat.
- Ty też na siebie uważaj. - uśmiechnęłam się, pomachałam i wyszłam.
Wrzuciłam torbę z rzeczami na tylne siedzenie i sama usiadłam na przednim.
- Możemy jechać..
- A ta torba ?
- Moje rzeczy.
- O.. - westchnął. - Sądziłem, że się pogodzicie i zamieszkacie znów razem.
- A chcesz tego ? - spojrzałam pytająco.
- Żebyście się pogodziły? Tak. Żebyś zamieszkała tutaj z powrotem ? Nie. - zaśmiał się. - Wypadało po prostu tak powiedzieć.
Jechaliśmy do domu Klausa w milczeniu.
- Pogodziłyśmy się. - popatrzyłam w okno i czułam, że się uśmiecha.

_______________________________________________________________________

Wyjeżdżam na dwa tygodnie, więc nie będą dodawane przez ten czas rozdziały. Chyba, że wielkim szczęściem miałabym tam internet - w co bardzo wątpię. Przepraszam za tak niedopracowany rozdział 18. Jednak po prostu nie miałam czasu od wczoraj, a chciałam coś dodać. 
Dziękuje wszystkim za odwiedzanie tego bloga i za wszystkie komentarze, nie wiem czemu, ale jest mi bardzo miło, gdy je czytam i widzę, że ktoś docenił to wszystko co napisałam. 
Buziaaaaki ; *

4 komentarze:

  1. Mrau! Kocham tę opowieść! <3 W sekundę przeczytałam wszystkie rozdziały! Uwielbiam Klaroline i z uporem maniaka poszukuję tego typu opowiadań :) Niezmiernie się cieszę, że trafiłam do Ciebie :) Już nie mogę się doczekać, co będzie dalej, mam nadzieję, że teraz wszyscy będą mieli chwilę wytchnienia i rozwiną się sprawy między Caroline i Klausem oraz jej przyjaźń z Damonem (Uwielbiam ich relacje, sama naskrobałam kiedyś o nich kilka zdań:))
    Czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam
    Delight
    PS. W wolnej chwili zapraszam do siebie na: http://bad-girls-go-everywhere.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham tego bloga ! :D Ok godzinę temu go znalazłam a już przeczytałam i chcę więcej ! Już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ! :D Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, miłego wyjazdu. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam to jak piszesz! Zazdroszczę ci tego. Czekam na kolejny i życzę ci miłych wakacji. ;)

    OdpowiedzUsuń